Jakiś czas temu całkiem przypadkowo odkryłam, że „rysować każdy może” i że faktycznie „to działa”, czyli odpręża.
Otóż postanowiłam „dla odskoczni” zapisać się na jakieś poza branżowe szkolenie i wybór padł na „Myślenie Wizualne”, czyli szkolenie o prostych rysunkach, obrazujących myśl, którą chcemy przekazać.
I tak oto, przez cały dzień, zamiast ciężko pracować, rysowałam ? Ramki, zwierzaki, symbole, ludziki … kredką, cienkopisem, flamastrem…
Na szkoleniu okazało się, że moje (i pozostałych uczestników) przekonanie „nie umiem rysować” było błędne! Serio! Poza tym w rysowaniu dla relaksu nie chodzi o efekt, a o samą czynność.
Po całym dniu wcale nie miałam dość – wręcz przeciwnie, od razu zamówiłam odpowiednie markery (różowe ?), po czym zaczęłam systematycznie rysować w domu.
Wybieram rysowanie szczególnie wtedy, gdy czuje się napięta i wzburzona albo przeciążona.
Wtedy uspokajam się. I odpoczywam.
A jak to działa?
To mechanizm analogiczny do tego z „kolorowanek dla dorosłych”, na które swego czasu był prawdziwy boom na całym świecie.
Udowodniono, że podczas rysowania rośnie przepływ krwi w części mózgu odpowiedzialnej za odczuwanie przyjemności i regulację emocji.
Według badań, 45 minut rysowania obniżają poziom stresu, wprowadzając w stan relaksu (następuje pobudzenie fal alfa w mózgu, co oznacza zrelaksowanie i wyciszenie).
Rysując:
- skupiasz się na tu i teraz, nie błądzisz myślami w przeszłości i przyszłości, kolorowanie zajmuje Twój cały umysł. Taki stan uważności podczas rysowania można porównać z medytacją;
- odrywasz się od telefonu i laptopa, co daje Ci chwilę wytchnienia od cyfrowej rzeczywistości i obowiązków;
- doświadczasz ponownie beztroski, jak podczas rysowania w dzieciństwie (któż z nas za tym nie tęskni?);
- możesz wyrazić swoje emocje, np. kreską czy kolorem;
- usprawniasz rękę, poprawiasz koordynację psychoruchową i orientację przestrzenną oraz pobudzasz kreatywność.
Dlatego czasem na szkoleniach Sztuki Relaksu rysujemy, kolorujemy albo wykonujemy inne prace manualne. ? A ja rysuję też na flipcharcie, prowadząc jakiekolwiek szkolenie.
Wam też polecam: rysowanie, kolorowanie, a nawet tzw. bazgrolenie – dla przyjemności i relaksu.
Ps. I absolutnie nie jest to aktywność zarezerwowana tylko dla dzieci!